Przyznaję się: do stworzenia tych treści natchnęły mnie (Anię) weekendowe pogawędki z przyjacielem-przedsiębiorcą, który w całym swoim zdumieniu wypalił:
„Nie wyobrażasz sobie, ile firm się zamyka po tych pierwszych 2 latach. W większości tych, co się pokusiło o dotację…!”
A przecież nie dalej jak 10 dni temu na naszym spontanicznym live w grupie i na IG mówiłyśmy o różnorakich sposobach dofinansowania i… pojawiła się wątpliwość: czy my Wam przypadkiem nie nagadałyśmy, że… zaczynać można tylko z kasą?
Zatem, tłumaczymy i objaśniamy w 4 krótkich krokach: dlaczego czasem warto zaczynać nawet bez kasy i dlaczego nie jest ona najważniejsza w ruszaniu naprzód!
1) Mniej masz, mniej tracisz!
Wyobraź sobie, że na początku swojej drogi biznesowej jesteś samochodem jadącym we mgle… Wolisz się rozbić starą skodą, czy pachnącym lamborghini?
W przypadku czołowego zderzenia, którego się nie spodziewasz:
- z rzeczywistością, która jednak nie pozwala Ci iść na przód,
- z brakiem klientów,
- z nietrafionym pomysłem na produkt lub usługę..
… po prostu mniej boli. Zostaje strupek.
A jeśli inwestujesz naprawdę dużo, w przypadku bezsensownego brnięcia dalej w tej mgle na to samo czołowe: wpadasz w autorefleksję wypierania wszelkich złych lub złowrogich scenariuszy i błędów, bo przecież: „tyle zainwestowałam!”.
W razie kolizji: lądujesz na długo w szpitalu…
2) Kapitał to nie tylko pieniądz!
Mylne jest przekonanie, że dostanę dotację albo mam oszczędności i „jakoś pójdzie”. Bo „jakoś” uda się tylko farciarzom, którzy trafią na podatny grunt w dobrym miejscu i czasie!
Natomiast, ok: kasa się przydaje na budowanie profesjonalnego wizerunku marki, na pierwszy produkt, na paliwo itd. Ale… patologicznym jest myślenie, że… gotówka zasypie podstawowe problemy jakimi są:
– brak determinacji i uporu w dążeniu do celu;
– brak pomysłu i strategii na ten cel;
– brak przedsiębiorczości i pracowitości;
– brak czasu…
No właśnie: ten czas, Twoje kompetencje, umiejętności sprzedażowo-marketingowe to największy kapitał o jakim marzy… marka!
3) Nie myśl w kategoriach „nie uda mi się, bo…”
Nie uda mi się, bo nie mam kasy; nie mam wiedzy; nie mam wsparcia!
Nie mówię tu o wsparciu w domu np. jeśli chodzi wyręczenie Cię w opiece nad dzieckiem i danie Ci największego potencjału do rozwoju: czasu (o zarządzaniu sobą i innymi w czasie było już i będzie dużo).
Mówię tu o Twoich brakach jakie odczuwasz jako biznes Mama nie znająca się… na ścieżkach marketingu, sprzedaży, budowania spójnego wizerunku marki itp. itd.
A czy wiesz, że masz i mamy to wielkie szczęście żyć w czasach, kiedy mamy nieograniczony dostęp do darmowej wiedzy eksperckiej oraz do jeszcze bardziej specjalistycznej wiedzy, która… kosztuje coraz mniej (konkurencja na rynku jest naprawdę duża i wszyscy obniżają swoje ceny usług, oprócz światowych „sław”, które przyciągają na wstępie przez samo logo).
Zatem poszukaj najpierw u siebie swoich braków, a potem (najpierw darmowych) sposobów i miejsc gdzie (u kogo) z jakiej dziedziny możesz je zasypać!
4) „Jest duża konkurencja…”
Kolejne hasło-wytrych do ślepej uliczki „nie da się”! Można by pisać tu elaboraty, ale na potrzeby tego maila napiszemy jasno: jeśli jest konkurencja, to znaczy, że jest zapotrzebowanie…
Wyjdź mu naprzeciw też i Ty i pokonaj konkurencję! Jak? Wyjdź poza schemat i znowu do znudzenia powiemy Ci: wyróżnij się! Tak jak Zara się odróżnia od H&M i Bershki; tak jak nasza MamaAcademy wyróżnia się na tle wszystkich innych kursów biznesu online tym, że… jest jedyną taką kompleksową platformą wiedzy od A do Z tylko dla Mam.
A potem…? Zarabiaj kasę i zamiast kupować sukienki: inwestuj 😉
Wiemy, że to nie takie proste jak pisanie sobie maili. Ale działa naprawdę! Jak? Wystarczy, że jesteś z nami na IG, w grupie, czytając ebooki lub będąc w Akademii, a my tam już się postaramy, abyś… odczuwała u siebie jak najmniej braków wszelkich!
Ukłony na dziś!
Ania Ługowska-Tabaj
A na deser: testowałaś już darmową wersję MamaAcademy?
Za darmo oraz bez zobowiązań możesz wypróbować wersję testową pierwszej polskiej akademii online do nauki biznesu dla Mam.
0 Comments Leave a comment